Noc z 10 na 11 listopada 2021 r. na Krakowskim Przedmieściu. To właśnie wtedy przed Galerią Kordegarda, naprzeciwko podświetlonego biało-czerwoną iluminacją Pałacu Prezydenckiego, zbiegła się grupa kilkudziesięciu aktywistów. Czworo z nich – Franek, Wiktoria, Łukasz i Tadeusz – miało na głowie kominiarki. Oparli drabinę o budynek i po kolei wspięli się na dach. Mieli to przećwiczone.
Chwilę potem rozwiesili transparenty. “Dość faszyzmu chowanego pod płaszczykiem patriotyzmu” oraz “Kaczyński rękoma Glińskiego finansuje faszystów Bąkiewicza”. O północy odpalili race. Ich koledzy z dołu relacjonowali całe wydarzenie na żywo do internetu.
Kurde: już myślałem, że chodzi o aresztowanych niedawno z Torunia.